Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi inferek z miasteczka Bielawa. Mam przejechane 20111.70 kilometrów w tym 7232.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.67 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 89760 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy inferek.bikestats.pl
  • DST 124.00km
  • Teren 60.00km
  • Czas 06:10
  • VAVG 20.11km/h
  • VMAX 68.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 13000kcal
  • Sprzęt RDX CarbonTeam
  • Aktywność Jazda na rowerze

Forumowa wyprawa

Wtorek, 14 lipca 2009 · dodano: 14.07.2009 | Komentarze 3

opis i zdjecia jak bede w stanie...

A więc jestem w stanie to pisze:
Wstając rano zauważywszy kapcia na przedzie od razu odechciało mi sie jeżdżenia.
Niezły początek dnia- sobie myślę, zwłaszcza, że byłem umówiony z Mateuszkiem i Ciastkorzem na tamie w Lubachowie.
Czarne myśli przepłynęły mi przez głowe, że nie jadę. Zmiana tej koszmarnej opony dnia wczorajszego, kosztowała mnie prawie utratę kciuków, a dziś powtórka rozrywki.
"Nic to" (cyt.Pan Wołodyjowski)
Naprawiwszy koło [czemu koło skoro to okrąg], dokręciłem pedała i wyruszyłem po bułki- świeże i jakże smaczne. Mając godzinne spóźnienie ruszyłem w drogę kierując się na północ, czyli Świdnicę. Trzy minuty przed czasem zameldowałem się pod Neptunem, jakież było me zdziwinie gdy nikogo nie zasatałem. Po chwili telefon- "Czekamy na ciebie w Witoszowie... Trafisz ?"
Ech... Trafiłem. Z całym peletonem pięcioosobowym ruszliśmy do naszego następnego celu: Jeziorka Daisy.
Jeziorko Daisy, Jeziorko Zielone – położone na stokach Witosza (483 m n.p.m) zalane wyrobisko wapienne. Główna atrakcja turystyczna rezerwatu Jeziorko Daisy. Powierzchnia – 0,66 ha. Głębokość – 23 m.
Jeziorko powstało w 1870 roku po eksploatacji dewońskich wapieni rafowych. Skały te stanowią obiekt zainteresowania geologów oraz mineralogów badających znajdowane tam skamieniałości korali i liliowców. Musiały one powstać w płytkim morzu o temperaturze przynajmniej 20°C. Po raz pierwszy zbadał je i opisał w 1873 roku polski przyrodnik i podróżnik Władysław Dybowski. Nazwa jeziorka pochodzi od księżnej Daisy von Pless, ostatniej właścicielki Książa, która szczególnie upodobała sobie to miejsce. Zaadaptowała również jeden z wapienników na basztę i urządziła tam izbę myśliwych. Kształt jeziorka zbliżony jest do elipsy. Jeziorko otacza las mieszany, w pobliżu występują pomniki przyrody oraz rośliny zielne chronione, takie jak konwalia leśna, wawrzynek wilczełyko, śnieżyczka, zawilec. Leży ono na szlaku zielonym (zamków piastowskich) i żółto-niebieski-żółtym (Ułanów Legii Nadwiślańskiej).
Następnie w kierunku Zamku Książ, tu okazało się, że pączki zakupione wczesniej u p.Stasi smakują jeszcze lepiej niż mogłoby się to wydawać. Naszą uwagę przykuł pracujący tu pan ogrodnik, był on puktem obserwacji i śmiechu u wycieczkowiczów (patrz foto). Dalej ruszyliśmy w stronę Szczawna Zdroju, a dokładnie ujmując toru do 4X. Jakby nie patrzeć nie jestem odważny a po za tym szanuję sprzęt, bardziej niż mogło by mi się to wydawać, przejechawszy ten tor.
Jako że zmęcznie dawało się we znaki pognaliśmy do sklepu po zielony napój- cokolwiek to znaczy- wałbrzyska woda i coś zielonego. Po wyjściu ze sklepu spotkaliśmy przemiłego "Jego mościa", który nas podparł na duchu i podbudował nasze morale dobrym słowem. Pełen szacunek dla kolegi Waxa za spokój i opanowanie. Ukierunkowawszy się na Przełęcz Walimską, brnąc przez błotnisty las, spotkaliśmy wiele małych latających przyjemności- komary i kleszcze.
Tak, tak, o dziwo kleszcze też latają. ( http://gallery.insect.cz/data/media/106/tv300026.jpg ).
Pod Glinno podjazd z każdym kilometrem się już wydłużał i stawał bardziej stromy.
W końcu wybiło 100km. Nie było mocnego na podjeździe, zmęczenie, duchota, i skwar dawał do zrozuminia, że pora zakończyć wyprawę. Ja w dół oni w górę.
Do domu doturlałem się, z myślą o odpoczynku- tak też się stało.


Kategoria Trasy górskie



Komentarze
inferek | 11:18 niedziela, 3 stycznia 2010 | linkuj Może nie centralnie na północ, ale jednak, ewentualnie kierunek NNW.
fcyogi
| 14:48 sobota, 2 stycznia 2010 | linkuj Super opis, jak fragment książki "podróże Inferka". Tylko czy Świdnica jest na północ?:)
Anonimowy tchórz | 20:38 wtorek, 14 lipca 2009 | linkuj A no przepraszam...ale ja byłem w Jarnołtówku obok Prudnika, więc nie wiem czy byś dojechał...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa pkres
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]